Straty są nie do odrobienia – Wrocław z powodu pandemii koronawirusa stracił aż 500 mln złotych.
Epidemia koronawirusa oznacza duże straty dla światowej gospodarki – każde miasto zdecydowanie je odczuje. Jarosław Charłampowicz, przewodniczący wrocławskiej rady miejskiej, podkreśla, że dla Wrocławia wynoszą one aż 500 mln zł.
Budżet Wrocławia wyliczono na 5,7 mld – przez epidemię i obostrzenia Wrocław odnotował bardzo poważne straty – wynoszą one aż pół miliarda złotych. Radni zaapelowali do rządu o pomoc finansową dla samorządów, gdyż straty są nie do odrobienia.
Dotyczą one całej Polski, m.in. turystyki na Dolnym Śląsku. Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, dodaje, że w trudnym czasie pandemii koronawirusa polskie miasta – także Wrocław – znalazły się przed poważnymi problemami i wyzwaniami. Podkreślił, że trzeba ograniczać aktualne wydatki na różne potrzeby, a realizację części inwestycji przesunąć na dalszy termin.
Obecnie większość inwestycji jest utrzymywana, ale włodarze miasta czekają na tarczę osłonową dla samorządu, aby lokalny system gospodarczy odżył. Poza tym miasto wdrożyło dla lokalnych przedsiębiorców programy pomocowe, m.in. zwolnienia z opłat. Jednak to pomoc rządu jest kluczowa tak dla samorządów, jak i działających lokalnie przedsiębiorców.
Zaznaczył też, że ustalone limity zadłużeń nie są wystarczające i powinny zostać zliberalizowane, gdyż aktualna sytuacja jest wyjątkowo trudna i wymaga specjalnych rozwiązań.
Ewelina, f: aguler / pixabay