Ochrona danych osobowych — czy nowa ustawa cokolwiek zmieni?

Pomimo iż dotychczas obowiązujące prawo było w tej sprawie surowe, było także martwe. Co stanie się teraz?

Przepisy, pomimo iż bardzo dokładne i groźne dla osób, które je złamią, tak naprawdę rzadko kiedy były egzekwowane. W ciągu ostatnich 20 lat wszczynano blisko 300 spraw rocznie dotyczących złamania ustawy o ochronie danych osobowych, jednak w większości zostawały one umarzane. Jaką mamy pewność, że i tym razem nie będzie przysłowiowego efektu „z dużej chmury mały deszcz”? Skoro w czasie 20 lat nikogo nie skazano na karę więzienia a tych, którzy w ogóle zostali skazani, najczęściej zniechęcano do tego procederu grzywną o maksymalnej wysokości 3000 zł, która jednak z reguły była sporo niższa. Karano głównie działania nieświadome oraz niefrasobliwe, do których należało np. wyrzucenie dokumentacji na ogólnodostępny śmietnik, udostępnienie systemów informatycznych osobom do tego nieupoważnionym czy wyrzucenie przesyłki przez lekkomyślnego listonosza. Ustawa z 1997 roku obowiązuje do 25 maja bieżącego roku i nadal niedopuszczalne jest udostępnianie danych osobowych osobom nieupoważnionym, przetwarzanie danych osobowych oraz danych uznawanych za wrażliwe, rażące naruszenie obowiązku zabezpieczenia danych, jaki ciąży na wszystkich, którzy takie dane gromadzą, niezgłoszenie zbioru danych do rejestracji np. przez sklep internetowy czy inny podmiot, niepoinformowanie osoby, której dane są przechowywane o przysługujących jej niezbywalnych prawach oraz utrudnianie czynności związanych z kontrolą prawidłowości przeprowadzanych działań.

READ  Więksi podatnicy muszą poinformować o zmianie urzędu skarbowego